Ostatnio ocenie poddany został szampon Alterra do wrażliwej skóry głowy (TUTAJ). Dzisiaj nadeszła pora na kolejny kosmetyk tej marki, a mianowicie serum do cery bardzo suchej. Co prawda moja skóra jest mieszana, a przesuszenia miewa jedynie po zabiegach z kwasami, ale stwierdziłam, że wypróbuje jak sprawdzi się na bardziej tłustej cerze. Czy jestem z niego zadowolona?
Od producenta: Do skóry bardzo suchej. Zawiera witaminę E, olej z pestek z granatu BIO. i olej oliwkowy BIO. Każdy rodzaj skóry wymaga indywidualnej pielęgnacji. Serum do intensywnej pielęgnacji Alterra opracowane zostało specjalnie dla potrzeb skóry suchej i bardzo suchej. Formuła składników, takich jak cenny olej z pestek granatu BIO, żel z aloesu BIO i kwas hialuronowy zapewnia skórze nawilżającą pielęgnację i może pomóc chronić ją przed wysuszeniem.
Składniki: Aqua, Alcohol*, Glycerin, Olea Europaea Fruit Oil*, Sodium Lactate, Punica Granatum Seed Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Xanthan Gum, Olea Europaea Fruit Extract*, Sodium Hyaluronate, Rhizobian Gum, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citral**, Citronellol**, Farnesol**.
*z rolnictwa ekologicznego
**składniki naturalnych olejków eterycznych
Działanie: Na mojej skórze serum to miało ułatwione zadanie o tyle, że jak wspomniałam na początku, moje cera nie wymaga mega nawilżenia i zwykle zadowalają ją przeciętne specyfiki do tego przeznaczone. Nie oznacza to jednak, że nie doceniam, czy nie lubię czegoś intensywniej działającego na tej płaszczyźnie. Kosmetyk ten, jak dotąd, stosowałam każdego ranka na oczyszczoną i stonizowaną skórę. Przyznam, że po pierwszych kilku użyciach nie powaliło mnie na kolana, jednak doceniłam jego działanie na początku kwietnia, gdy zaczęłam testowanie duetu z Loreal (recenzja wkrótce). Mojej cerze zabrakło wtedy zastrzyku nawilżenia z rana, które zwykła otrzymywać od dłuższego już czasu. Serum to zapewniało skórze dawkę nawilżenia, sprawiało, że nie była ściągnięta w ciągu dnia, przesuszona czy łuszcząca. Szybko się wchłaniało, nie pozostawiało lepkiej warstwy, która mogłaby negatywnie wpływać na makijaż. Jestem więc zadowolona z jego działania, choć nie oczarowało mnie tak mocno, jak oczekiwałam. Na mojej mieszanej cerze radzi sobie z nawilżeniem całkiem nieźle, jednak nie mam pojęcia, jak sprawdziłoby się u osób z większą suchością. Mam wrażenie, że może wtedy mogłoby nie podołać wyzwaniu.
Kosmetyk otrzymujemy w kartoniku o szacie graficznej jak na opakowaniu właściwym. Produkt zamknięty jest w buteleczce z białego, nieprzezroczystego plastiku. Posiada pompkę dozującą, co ułatwia wydobycie odpowiedniej ilości kosmetyku. Na pokrycie całej twarzy oraz szyi wystarczy jedna taka porcja. Konsystencja jest dość rzadka i lejąca, dzięki czemu produkt łatwo rozprowadza się oraz szybko się wchłania. Nie zostawia żadnej lepkiej czy błyszczącej warstwy na skórze. Jeśli chodzi o barwę, serum ma mleczny kolor, jednak w trakcie rozprowadzania znika zupełnie. Zapach jest charakterystyczny dla całej linii kosmetyków Alterry z granatem, według mnie świeży i przyjemny. Pojemność produktu to 30 ml, natomiast jego cena to 11,99 zł, jednak bardzo często można go dostać na promocji poniżej 10 zł. Dostępny wyłącznie w drogeriach Rossmann.
Dziewczyny, jakie serum na dzień mi polecacie??
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem! :D
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem! :D
Myślę że serum na lato jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńFajne, może się skusze :)
OdpowiedzUsuńNiska cena i skład więc to coś, co lubię;) Póki co mam krem pod oczy, jak się skończy to chętnie bym wypróbowała to serum;)
OdpowiedzUsuńUuu lubie kosmetyki z dodatkiem granatu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
wygląda ciekawie, nawilża i ma niską cenę - muszę mu się przyjrzeć bliżej podczas zakupów :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu, ale ogólnie seria z granatem bardzo przypadła mi do gustu ze względu na emulsję oczyszczającą :) odżywka, szampon z tej serii również jest bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńRaczej jestem wierna azjatyckim produktom, ale na sytuacje awaryjne wydaje się dobre. :D
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny skład ma łoł, chyba go poszukam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała to serum jako bazę pod makijaż ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam do polecenia dobrego serum na dzień :C Z tej serii miałam emulsję do mycia twarzy i olejek i oba produkty miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam kosmetyki tej marki, ale dzisiaj patrzę na nie z niechęcią.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o serum to zawsze przy wyborze kieruję się tym czego moja skóra potrzebuje. Najlepiej gdy jest dokładnie skierowane na jeden konkretny problem, a przy tym silnie skoncentrowane. To produkt na który jestem w stanie wydać więcej..cena czasem boli, ale jeśli chcę szybko widzieć efekty to właśnie tutaj pokładam największe nadzieje. I w tym przypadku wydaje mi się, że lepiej sprawdzają się chemiczne składniki niż naturalne. Chociaż kuci mnie serum olejowe Pai, które ma ładny skład w miarę naturalny.. ach te dylematy ;-)
OdpowiedzUsuńMam je w zapasie;)
OdpowiedzUsuńDobra cena. Ja ostatnio intensywnie natłuszczam swoją cerę bo niestety po zimie jest okropna.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno chętnie wypróbuję to denko ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie od jakiegoś czasu obserwuję kosmetyki Altery, która dostępna jest praktycznie w każdym Rossmanie. Czy faktycznie jest co chwalić ?
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię ich kosmetyki czy to do pielęgnacji włosów, czy twarzy także moim zdaniem zdecydowanie godne pochwały :D
UsuńKusi mnie szukam czekoś właśnie do skóry mieszanej żeby nawilżał a nie obciążał pod krem z filtrem na pewno by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMam je i lubię, nawet o nim pościk zrobiłam :) Nakładam pod krem i pod minerały. Na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuń