Hej wszystkim!
Zwykle podsumowania miesiąca zaczynam od moich nowości, jednak czekam na dwie przesyłki i chcę im dać szansę na dotarcie do mnie. Tak więc żeby nie rezygnować z publikowania posta, postanowiłam zmienić kolejność i tym razem zacząć od ulubieńców czerwca. Jeśli jesteście ciekawe, co w tym miesiącu szczególnie skradło moje serce, zapraszam! :D
PIELĘGNACJA
1. Bielenda, Algi morskie, Kremowe serum do ciała nawilżające
Jakiś czas temu wygrałam je w konkursie, jednak ze względu na inne otwarte kosmetyki do pielęgnacji ciała musiało poczekać kilka tygodni na swoją kolej. Swoich pięciu minut doczekało się początkiem czerwca i zauroczyło mnie od pierwszego użycia. Moim zdaniem głównym jego atutem jest zapach, który w moim odczuciu, jest piękny, delikatny i świeży, a w dodatku nie znika zaraz po aplikacji, lecz utrzymuje się przez pewien czas. Konsystencja natomiast jest idealna na lato- szybkowchłaniająca się i lekka. Jeśli chodzi o nawilżenie, to również jestem z niego zadowolona, choć do gęstych i treściwych maseł mu daleko. Latem jednak nie potrzebuję tak bogatych nawilżaczy, więc w te upalne dni sprawdza się bardzo dobrze.
2. Bath&Body Works, Body lotion Brown sugar and fig
Kolejny produkt do pielęgnacji ciała i kolejny wygrany w konkursie. O ile Serum marki Bielenda stosowałam po każdej kąpieli w celu nawilżenia ciała, to ten balsam używałam w ciągu dnia czysto dla zapachu. Zaraz, gdy go otrzymałam, zwyciężyła moje babska ciekawość i chciałam sprawdzić zapach, więc rozsmarowałam odrobinę na ręce i... przepadłam! Jak szalona obwąchiwałam swoją rękę przez najbliższe godziny, za każdym razem myśląc, że ten piękny, słodki zapach został stworzony specjalnie dla mnie. Na moje szczęście na ciele utrzymuje się kilka dobrych godzin, więc ostatnio prawie zrezygnowałam z dodatkowej porcji zapachu w postaci perfum.
3. Alterra, Tonik do twarzy Oczar& Kwiat lotosu
Do tej pory moim ulubieńcem w kwestii toników antybakteryjnych był Płyn bakteriostatyczny marki Pharmaceris (recenzja TUTAJ). Postanowiłam jednak, że poszukam czegoś nowego, może naturalnego i miejmy nadzieję działającego równie dobrze. Tak oto na początku czerwca trafiłam na płyn Alterry, który zgarnęłam bez zastanowienia. Po jego zastosowaniu czuję, że buzia jest naprawdę czysta i świeża, bez uczucia lepkości. Na największą pochwałę zasłużył jednak pomagając mi leczyć podskórne "wulkany". Gdy skończyły mi się plasterki na wypryski Isana (recenzja TUTAJ), a na czole zaczął pojawiać mi się właśnie taki alien postanowiłam odciąć mały kawałek płatka kosmetycznego i mocno nasączyłam go tym tonikiem. Następnie przykleiłam w problematyczne miejsce na ok. godzinę i wiecie co? Pryszcz się nie rozwinął, nie urósł ani grama, a następnego dnia zaczął wręcz maleć i się wchłaniać. Żeby nie było, że to tylko zbieg okoliczności... Zabiegi takie powtórzyłam w ciągu ostatniego miesiąca na trzech podobnych nieprzyjacielach i efekt był dokładnie taki sam. Jednym słowem- rewelacja!
KOLORÓWKA
4. Wibo, Fixing Powder
Moja zdobycz z ostatnich promocji w Rossmannie (dokładna relacja TUTAJ). Pudry, szczególnie te sypkie zużywam w ekspresowym tempie, więc lubię mieć zawsze jakiś zapas, a kiedy jest lepsza pora na uzupełnianie zapasów jak nie w trakcie trwania promocji -49%. Produkt ten zaczęłam stosować mniej więcej w połowie maja i już wtedy przypadł mi do gustu, jednak nie chciałam wydawać pochopnych opinii. Z biegiem czasu utwierdziłam się tylko w tym, co myślałam od początku i teraz już rozumiem, dlaczego chwali go tak wiele dziewczyn. Puder jest bardzo drobno zmielony, jest miękki i jedwabisty. Na twarzy wygląda bardzo ładnie, dobrze utrwala makijaż i go matuje, jednak moim zdaniem nie jest to taki mega mat, który spłaszcza twarz. Nie zapycha, nie podkreśla porów czy delikatnych załamań/zmarszczek w okolicy oczu. Niektórym może przeszkadzać dość intensywny zapach, sama jednak nie mam z tym problemu.
5. Eveline Cosmetics, Art scenic Korektor 2w1 kryjąco-rozświetlający
Kolejny nabytek z promocji Rossmanna. Miałam ochotę na coś delikatniej kryjącego, a po wypróbowaniu u mamy, zdecydowałam się właśnie na ten korektor. Oczekiwałam jedynie, by w dni, gdy nie nakładam makijażu, delikatnie zakrywał cienie pod oczami i rozjaśniał te okolice i... tyle. Okazało się jednak, że nie tylko to robi, ale krycie jego jest naprawdę nie najgorsze (lepsze od tego zapamiętanego, podczas testowania u mamy). W dodatku nie wysusza skóry, nie wchodzi w załamania i po przypudrowaniu utrzymuje się cały dzień, nawet w największe upały. Przez cały czerwiec stosował tylko jego i nawet nie miałam ochoty, czy potrzeby, by sięgać po ulubiony korektor Loreal.
Tak prezentuje się piątka moich faworytów czerwca, zarówno tych pielęgnacyjnych, jak i kolorówkowych. Przyznam, że w tym miesiącu nie miałam problemu z wyborem produktów do makijażu, gdyż przez 95% czerwca, poza koloryzowanym kremem z filtrem, cieniem i żelem do brwi oraz balsamem do ust, nie stosowałam nic innego do makijażu. Niestety w takie upały nie mam najmniejszej weny do makijażu, a i jego trwałość nie bywa największych lotów.
A jak wyglądają Wasi ulubieńcy ostatnich tygodni? Latem malujecie się tak często jak w chłodniejszym okresie, czy podobnie jak ja rezygnujecie z makijażu?
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem :D
Mi latem wystarczy mascara, chociaż czasami nawet po nią rano nie sięgam.
OdpowiedzUsuńPuder z Wibo mi też przypadł do gustu, mimo że ja rzadko używam pudrów ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wypróbuję kiedyś ten tonik z Alterry, bo ta firma zaczęła mnie ciekawić :).
OdpowiedzUsuńRowniez lubie puder od Wibo :) ja jego zapach uwazam za atut :)
OdpowiedzUsuńPrzyjrzę się bliżej temu korektorowi, bo sama jakiś czas temu szukałam czegoś takiego;) A zaciekawiłaś mnie zapachem tego lotionu z Bath&Body Works, a nigdy go chyba nie widziałam.
OdpowiedzUsuńTen korektor z Eveline jest również moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńDla mnie puder Wibo jest w miarę ok, ale spodziewałam się więcej. Za to z korektorem Eveline zupełnie się nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńMam serum Bielendy i jego zapach jest obłedny <3
OdpowiedzUsuńEch, muszę koniecznie spróbować czegoś z bath&body :)
OdpowiedzUsuńLatem mój makijaż jest minimalistyczny :-)
OdpowiedzUsuńSerum algi dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować to serum :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Alterra,a Algi morskie ostatnio są bardzo chwalone w blogosferze,jednak ja jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńten puder z Wibo muszę wpisać na listę zakupową
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że BBW tak Ci się podoba :))
OdpowiedzUsuńDo pudru wibo mam mieszane uczucia, bo miałam wrażenie, że czasami lubi ciemnieć na twarzy.. Za to korektor Eveline lubię :) Z Bielendy z serii z algami mam mleczko do ciała - czeka w zapasach na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńLatem zdecydowanie mniej się maluję,a to serum z algami mam, ale musi poczekać jeszcze kilka tygodni (kończę kilka innych mazidełek).
OdpowiedzUsuńbardzo..bardzo..bardzo lubię zapach fig :-) oczywiście przepadam z nimi na jesieni i w zimie ale uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńO nie wiedziałam że Alterra ma taki tonik :D
OdpowiedzUsuńTego korektora od eveline jeszcze nie znam ale mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńmiałam na oku ten mus ale bałam się że nie bd tak dobrze nawilżać jak masełko
OdpowiedzUsuńTa seria algi pachnie zaiste super :)
OdpowiedzUsuńRównież korzystam z korektora z Eveline z tym, że w kredce, takiego aplikatora jak ze zdjęcia niestety jeszcze nie widziałam, a z chęcią przetestuję, wydaje się praktyczniejszy :)
OdpowiedzUsuńTo serum od Bielendy z chęcią bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej serii z dodatkiem Alg...
OdpowiedzUsuńNa moim blogu recenzja podkładu Marc Jacobs, zapraszam Cię serdecznie :)
miałam kiedyś dwa balsamy B&BW i byłam totalnie zauroczona, zwłaszcza jednym o zapachu Pink Chiffon ♥ zainteresowałaś mnie tym tonikiem Alterra, muszę go poszukać u siebie :)
OdpowiedzUsuńPłyn z Alterry mnie zaciekawił i jego działanie na pryszcze :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że seria Algi morskie zbiera dużo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten korektor :) jedyną wadą jest zła numeracja :P
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiłaś tym tonikiem! Ja ostatnio stosuję hydrolat oczarowy- ale mam z nim dziwną relację, bo raz jest super, a następnym razem kończę z podrażnioną i zaczerwienioną całą twarzą... Może taka mieszanka spisałaby się u mnie lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńCały czas zastanawiam się nad zakupem serum z serii Algi Morskie od Bielendy. Tyle pozytywnych opinii już przeczytałam, że chyba się skuszę! :)
OdpowiedzUsuńPS Obserwuję Cię i zapraszam do siebie :*
Wszystko bardzo pod mój gust <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Same fajne produkty, muszę przyznać, że gdzieś ten produkt z alterry przegapiłam, a szkoda, bo jestem zadowolona z tej serii dostępnej w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńkorektor i serum bilendy na pewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńWiele produktów jest dla mnie ciemną magią, ale Twoje opinie na ich temat pomogą mi podczas decyzji ich zakupu. Sama zastanawiam się nad stworzeniem takiego wpisu na swoim blogu. Ale sama nie wiem.. :) Tak czy inaczej bardzo interesujący wpis, podobnie jak blog! :) W wolnej chwili zapraszam do siebie. Jeśli oczywiście znajdziesz odrobinę czasu. Buziaki! ;*
OdpowiedzUsuńoj, nic nie znam:(
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten korektor
OdpowiedzUsuńja latem rezygnuje z makijażu, bardzo mnie kusi Bath&Body Works, Body lotion Brown sugar and fig tylko nie wiem gdzie bym mogła go dostać
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tych produktów. Ale nic straconego :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego slyszałam o Fixing Powder :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten tonik ;)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś wygrałam produkty BBW i zakochałam się w zapachach<3 Zaciekawiłaś mnie pudrem Wibo.
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tego kremu Algi Morskie z Bielendy i bardzo mi się spodobał :) Kiedyś na pewno skuszę się na pełnowymiarowy produkt! Korektor z Eveline u mnie nadal czeka w kolejce :) Mam nadzieję, że również fajnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńcała linia algowa jest absolutnie rewelacyjna
OdpowiedzUsuńNiesamowicie ciekawi mnie tonik :))
OdpowiedzUsuńMam ten puder od Wibo i podbił moje serducho :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobny gust kosmetyczny <3
OdpowiedzUsuńWidzę mój ukochany puder sypki z Wibo <3 Trzeba przyznać, że jak za tę cenę, to jest świetny :)
OdpowiedzUsuń