Hej wszystkim!
Kosmetyki naturalne cieszą się ogromną popularnością, jednak nie ma w tym nic dziwnego, skoro możemy znaleźć tam bogactwo najróżniejszych składników mających cudowny wpływ na naszą urodę. Pielęgnują i chronią naszą skórę, przy czym nie "napychają" jej szkodliwymi dla zdrowia substancjami chemicznymi, które niejednokrotnie spotykamy w wielu produktach kosmetycznych. Dlatego, gdy tylko mogę, z największą radością korzystam z dobrodziejstw matki natury zamkniętych w małych tubkach, słoiczkach czy fiolkach. Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o jednym z takich kosmetyków.
Polny Warkocz to linia organicznych kosmetyków inspirowana wiedzą, kulturą oraz dziedzictwem naszych przodków. Radosne święta ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju i płodności tworzą pełen miłości i harmonii z naturą festiwal życia Słowian. Takie właśnie są produkty w serii Polny Warkocz. Proste i harmonijne receptury oparte na wiedzy o naturalnych składnikach, które odpowiednio zestawione wzmacniają swoje działanie, stanowią o ich wartości.
Od Producenta: Przy niewielkich ogniskach rozpalanych na skraju pól konopnych umawiali się w czerwcowe wieczory chłopcy z dziewczętami. Konop nie tylko wielką moc ma w miłości i płodności i w działaniu magicznym. Też na skórę dobroczynnie wpływa. Bardzo dobry na wszelkie krosty i nadmiernie tłuste lica.
Mazidło Konopne, którego receptura sformułowana została wyłącznie w oparciu o wyselekcjonowane składniki naturalne, stworzone zostało z myślą o pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Nieprzypadkowy zatem jest wybór tłoczonego na zimno, nierafinowanego oleju z konopi siewnej, który swą strukturą zbliżony jest do naturalnego sebum. Dzięki temu mazidło reguluje poziom natłuszczenia skóry, matowi cerę tłustą i mieszaną. Naturalny olejek eteryczny z bergamotki uzupełnia pielęgnację cery trądzikowej regulując nadmierne wydzielanie łoju.
Skład: Masło Shea, Olej ze Słodkich Migdałów, Zimnotłoczony Nierafinowany Olej Konopny, Witamina E, Naturalny Olejek z Bergamotki, Limonen*, Linalool*
Skład: Masło Shea, Olej ze Słodkich Migdałów, Zimnotłoczony Nierafinowany Olej Konopny, Witamina E, Naturalny Olejek z Bergamotki, Limonen*, Linalool*
*składnik naturalnego olejku eterycznego
Na stronie producenta znaleźć możemy również rozwinięcie na temat każdego z poszczególnych składników, by poszerzyć swoją wiedzę oraz dowiedzieć się, za co konkretnie odpowiada każda z obecnych tam substancji. Oto i ono.
Masło Shea (Butyrospermum Parkii Butter) również wspomaga działanie kojące i łagodzące w przebiegu zmian alergicznych i przy dermatozach, odżywia i regeneruje skórę. Jest źródłem naturalnych antyoksydantów (witaminy A i E), które chronią skórę przed wolnymi rodnikami.
Masło Shea (Butyrospermum Parkii Butter) również wspomaga działanie kojące i łagodzące w przebiegu zmian alergicznych i przy dermatozach, odżywia i regeneruje skórę. Jest źródłem naturalnych antyoksydantów (witaminy A i E), które chronią skórę przed wolnymi rodnikami.
Delikatny olej ze słodkich migdałów (Prunus Amygdalus Dulcis Oil) wykazuje działanie synergiczne w przypadku różnego rodzaju zmian skórnych. Dobrze się wchłania ułatwiając tym samym absorpcję składników aktywnych. Jest źródłem witamin i minerałów.
Olej konopny (Cannabis Sativa Seed Oil) zawiera bogactwo unikalnych kwasów tłuszczowych (NNKT) oraz moc substancji bioaktywnie czynnych; witamin (A, C, tokoferoli, witamin z grupy B, witaminy K1) i minerałów (m.in. magnez, wapń, cynk), dzięki czemu wykazuje pożądane działanie przy różnego rodzaju dolegliwościach skórnych. Wysoka koncentracja głównych składników oleju konopnego: kwasu linolowego oraz linolenowego w odpowiednich proporcjach (3:1) determinuje jego szczególne właściwości. Olej konopny wykazuje wysoką skuteczność w działaniu przy różnego pochodzeniu dermatozach, egzemach, trądziku, łuszczycy, AZS. Działa ochronnie, regenerująco, kojąco przy podrażnieniach, odczynach alergicznych, stanach zapalnych i zmianach skórnych oraz antyoksydacyjnie wzmacniając układ odpornościowy. Obecny w oleju chlorofil redukuje przebarwienia i poprawia koloryt skóry.
Witamina E (Tocopheryl Acetate) pełni rolę naturalnego antyutleniacza. Stymuluje procesy regeneracji naskórka. Zapobiega powstawaniu i redukuje przebarwienia skóry potęgując tym samym działanie chlorofilu obecnego w oleju konopnym.
Naturalny olejek z bergamotki (Citrus Aurantium Bergamia Fruit Oil) uzupełnia pielęgnację cery trądzikowej ograniczając łojotok i nadmierną pracę gruczołów łojowych. W połączeniu z naturalnymi olejami roślinnymi działa regenerująco. Olejek z bergamotki zastosowany w formulacji mazidła konopnego nie zawiera składnika uczulającego - bergaptenu, dzięki czemu mazidło może być z powodzeniem stosowane również przez osoby ze skłonnością do alergii.
Produkt zamknięty jest w ciężkim, solidnym słoiczku wykonanym z ciemnego szkła, ograniczającego dostęp promieni słonecznych. Rozwiązanie takie nie tylko chroni nasz kosmetyk, ale także pozwala na zużycie zawartości do ostatniej kropli. Opakowanie jest bardzo minimalistyczne, a przy tym naprawdę estetyczne, utrzymane w klimacie apteczno- ludowym. Na etykiecie znajdziemy informację o właściwościach kremu, jego działaniu, a także skład. Po odkręceniu nakrętki naszym oczom ukazuje się beżowo- żółte mazidło o niezwykle przyjemnym, jakby lekko cytrusowym zapachu (kojarzy mi się z jakimiś słodyczami z dzieciństwa- chyba cytrynową gumą rozpuszczalną). Konsystencja w słoiczku jest bardzo piankowa, a zarazem treściwa i zauroczyła mnie już przy pierwszym kontakcie. Taki "puszek", który pod naciskiem palca zamienia się w gęsty, tłustawy krem- po prostu rewelacja. Wydajność mazidła jest oszałamiająca i już najmniejsza jego ilość wystarcza na pokrycie całej twarzy, a niejednokrotnie także szyi i dekoltu (gdy z rozpędu nabrałam "przeciętną" dla mnie ilość). Skład jak mogliście przeczytać wyżej, jest bardzo krótki i naturalny, aczkolwiek niezwykle bogaty, przez co po aplikacji nawet najmniejszej ilości na skórze utrzymuje się delikatna, lepka powłoczka. Pojemność słoiczka wynosi 50 ml, natomiast termin przydatności od momentu otwarcia to 6 miesięcy. Znaleźć możemy go np. w EkoDrogerii, za cenę 28,50 zł.
Mazidło, ze względu na pozostającą na skórze tłustą warstwę, stosowałam jedynie na noc. Dodatkowo bałam się nakładać go na twarz każdego wieczoru, ponieważ taka ilość olei połączona z masłem shea, może zapchać co wrażliwsze cery. Dlatego też przyjęłam schemat: 2 wieczory produkty z kwasami + 1 wieczór mazidło konopne. Takie proporcje pozwoliły mi uniknąć dodatkowego wysypu pryszczy, przy jednoczesnym zachowaniu nawilżenia i odżywienia skóry. Rankiem moja cera była miękka i gładka, bez niechcianego przesuszenia czy podrażnienia. Zaczerwienienia spowodowane wcześniejszymi dawkami kwasów stawały się ukojone i zminimalizowane. Jeśli chodzi o nadprodukcję sebum, to nie mogę powiedzieć, że moja cera z tłustej stała się nagle normalna, jednak mam wrażenie, że przestała ona mieć "humorki", kiedy to z nieznanych mi przyczyn przetłuszczała się do granic wytrzymałości, a nawet porządnie utrwalony makijaż spływał z niej po trzech godzinach. Myślę, że w połączeniu z hydrolatem oczarowy (o którym pisałam TUTAJ) to duet idealny dla cery tłustej czy trądzikowej, który nie tylko zapewni jej regulację wydzielania sebum, ale także odpowiedni poziom nawilżenia.
Czy do niego wrócę? Nie wiem.
Oczywiście jest to naprawdę dobry produkt, o naturalnym składzie, a w dodatku za niską cenę, szczególnie jeśli odniesiemy ją do ogromnej wydajności. Natomiast to, co odwodzi mnie od sięgnięcia po kolejne opakowanie to fakt, iż stosując go jedynie na twarz mniej więcej dwa razy w tygodniu, czyli tak jak robiłam to do tej pory, praktycznie niemożliwe jest, by udało się wykończyć go przed upływem sześciu miesięcy. Rewelacyjnie jednak goi mi wszelkie rany i pęknięcia na dłoniach, dlatego też nie ma mowy, by cokolwiek się zmarnowało- już o to zadbam. Nie mniej jednak myślę, że posiadaczki cer problematycznych powinny go wypróbować, ponieważ może przynieść naprawdę satysfakcjonujące efekty, choć proponuję przy tym rozważne stosowanie, by, zamiast polepszyć stan cery, nie pogorszyć go.
Dodatkowo przypominam, że na hasło EKOZAKUPY10 macie 10% zniżki w EkoDrogeria! :D
Chętniej sięgacie po naturalne produkty do pielęgnacji cery, czy raczej te drogeryjne??
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem! :D
Czy do niego wrócę? Nie wiem.
Oczywiście jest to naprawdę dobry produkt, o naturalnym składzie, a w dodatku za niską cenę, szczególnie jeśli odniesiemy ją do ogromnej wydajności. Natomiast to, co odwodzi mnie od sięgnięcia po kolejne opakowanie to fakt, iż stosując go jedynie na twarz mniej więcej dwa razy w tygodniu, czyli tak jak robiłam to do tej pory, praktycznie niemożliwe jest, by udało się wykończyć go przed upływem sześciu miesięcy. Rewelacyjnie jednak goi mi wszelkie rany i pęknięcia na dłoniach, dlatego też nie ma mowy, by cokolwiek się zmarnowało- już o to zadbam. Nie mniej jednak myślę, że posiadaczki cer problematycznych powinny go wypróbować, ponieważ może przynieść naprawdę satysfakcjonujące efekty, choć proponuję przy tym rozważne stosowanie, by, zamiast polepszyć stan cery, nie pogorszyć go.
Dodatkowo przypominam, że na hasło EKOZAKUPY10 macie 10% zniżki w EkoDrogeria! :D
Chętniej sięgacie po naturalne produkty do pielęgnacji cery, czy raczej te drogeryjne??
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem! :D
lubię naturalne produkty :) kusi mnie ten krem w wersji do cery naczynkowej :)
OdpowiedzUsuńOstatnio tyle o nim czytam, że mam na niego coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio to cudeńko jest coraz bardziej popularne :)
OdpowiedzUsuńMam i polubiłam. Z niecierpliwością czekam na kolejne produkty tego producenta :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie. :)
OdpowiedzUsuńStosowałam mazidło konopne i byłam z niego zadowolona. Testowałam go akurat latem, kiedy moja skóra nie potrzebowała dodatkowej "ciężkości" ale na jesienny i zimowy czas jest idealne. Dodatkowo rewelacyjnie sobie radzi z niedoskonałościami na twarzy. Szybko je eliminuje. Wpis na jego temat pojawił się też kiedyś na mym blogu :) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńU mnie bywa różnie, ale ostatnio więcej u mnie kosmetyków bardziej wartościowych czyli naturalnych.
OdpowiedzUsuńTeż lubię to mazidełko :) pasuje mojej skórze ;)
OdpowiedzUsuńO tak zgodę się, czasem co za dużo to nie zdrowo - wolę z umiarem stosować kosmetyki. Ta maska już mnie ciekawi od dawna :) Może poznam się z nią kiedyś osobiście
OdpowiedzUsuńPoszukuję porządnego nawilżenia, myślisz, że w tym przypadku sprawdziłoby się? Planuję coś kupić na noc z tej firmy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że może się sprawdzić, bo pomaga mi ogarnąć nawet moją, torturowaną kwasami cerę. Jednak jeśli masz skłonności do zapychania, to nie wiem jak spisze się stosowany każdego dnia.
UsuńMoje mazidło było zdecydowanie gęstsze niż Twoje :O Recenzowałam je kilka miesięcy temu i formuła nadal jest zbita, ciężko jest doprowadzić ją do stanu olejku :O
OdpowiedzUsuńLubiłam ten krem, stosowałam go 2-3 razy w tygodniu na nic i super nawilżał moją buzię :) Nie powodował wysypu niespodzianek, a to bardzo lubię :)
Właśnie czytałam ją u Ciebie i byłam w szoku. Początkowo przestraszyłam się wręcz, że to z moją sztuką jest coś nie tak i się zepsuła. Dopiero, gdy na stronie producenta przeczytałam o piankowej strukturze to się uspokoiłam. Najwyraźniej wprowadzili zmiany, albo po prostu zależy jak się trafi :D U mnie też zapewnia świetne nawilżenie :D
UsuńCzytałam o nim kilka opinia i naprawdę mnie zachęca do zakupy.
OdpowiedzUsuńChyba muszę go zakupić, bo mógłby się u mnie świetnie spisać.
OdpowiedzUsuńW sumie nawet mi się spododobało to mazidło :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Dzięki za zniżkę, już patrzę co tam mają:)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam pszeniczną wersję, chwaliłam ją sobie ;-)
OdpowiedzUsuńFajny produkt. Przydałby się mojej siostrze. ^^
OdpowiedzUsuńCiekawe co mają do skóry suchej i wrażliwej ;)
OdpowiedzUsuńmiałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten krem.
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńcudowny skład nie tylko dla cery tłustej, mimo suchej mam chęć na to i oczywiście na mazidło pszeniczne
OdpowiedzUsuńkurcze, ja tak wolno zużywam produkty..
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim już trochę dobrego ;) chyba czas samemu się przekonać ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj sięgam po drogeryjne kosmetyki :) Ale może warto skorzystać z dobrodziejstw natury:)
OdpowiedzUsuńOpis producenta mnie rozwalił :-D Ja podobnie robię z bardziej treściwymi kremami.. nie używam ich codziennie.. taka mieszanka 2 noce z kwasami i 1 noc z treściwym kremem jak najbardziej do mnie przemawia :-)
OdpowiedzUsuń