Hej wszystkim!
Jak wszyscy dobrze wiemy, luty to najkrótszy miesiąc w roku, tym też próbuję się usprawiedliwiać gdy zdaję sobie sprawę że praktycznie nie zauważyłam gdy myknął mi przed oczami. Dopiero byli ulubieńcy stycznia, a już pora na kolejnych faworytów, tym razem lutego. O ile w pierwszym miesiącu spodobało mi się sporo kosmetyków i miałam problem które są tymi najlepszymi z najlepszych, to w lutym uzbierała mi się idealna piąteczka która jednakowo zasłużyła na miejsce na podium. Także nie przedłużając zapraszam na kosmetycznych ulubieńców lutego 2016.
1. Isana Young S.O.S. Clear, Produkt 3w1: Żel do mycia twarzy, peeling i maseczka
Kosmetyk stosuję od połowy stycznia do porannego oczyszczania. Pozytywnie zaskoczył mnie już od pierwszego użycia. Świetnie sprawdza się w tej roli, dobrze oczyszcza i odświeża skórę nie przesuszając jej i nie podrażniając. Dokładną recenzję zamieściłam niedawno na blogu TUTAJ.
Olejek stosuje po każdej kąpieli. Wmasowuję w jeszcze wilgotną skórę i czekam kilka minut aż się wchłonie. Ma cudowny, otulający zapach, wprost idealny na zimę. Już kilka kropel wystarczy by posmarować całe ciało. Skóra po nim jest miękka i gładka.
3. DermoFuture, Regenerująca kuracja z witaminą C
W lutym postanowiłam wziąć się ostro za redukcję moich przebarwień które są pozostałościami po wszelkich wypryskach pojawiających się na mojej twarzy. Skusiło mnie wysokie, bo aż 30%, stężenie witaminy C. Jak na razie widzę różnicę w "świeżych" przebarwieniach które bardzo szybko blakną, stając się prawie niewidoczne. Jeśli chodzi o starsze pamiątki na razie wcieram i czekam. Jak tylko skończę kurację dam znać co dokładnie o nim sądzę.
4. My Secret, Transparenty puder sypki
To już moje drugi opakowanie. Dogaduje się z moją mieszaną cerą, dobrze matuje i trzyma ten mat dobrych kilka godzin. Całkiem ładnie prezentuje się na twarzy, choć wydaje mi się że ma lekki kolor, ale tylko nieznacznie zmienia barwę podkładu.W dodatku ma sporą gramaturę za niskie pieniądze.
5. Loreal, Korektor Perfect Match
Kupiłam go na promocji -49% w Rossmannie, ale czekał chwile na swoją kolej. Przyznaję że zakochałam się w nim od pierwszego użycia i bez wahania odstawiłam mój ulubiony jak do tej pory Affinitone z Maybelline. Ma świetne krycie, nie wysusza okolic oczu, dobrze się trzyma, a w dodatku ma piękny żółciutki kolor.
To by było na tyle jeśli chodzi o kosmetyki które przypadły mi do gustu w lutym. Wszystkie z nich stosuję nawet dłużej niż miesiąc i z czystym sumieniem mogę je polecić i Wam, choć oczywiście wiadomo że każda kobieta i jej skóra ma inne upodobania oraz potrzeby. Myślę że do większości z tych kosmetyków, jak nie do wszystkich będę bardzo chętnie i często powracać, bo gdy coś się u mnie sprawdza lubię się tego trzymać.
A jak Wasi ulubieńcy? Przypadło Wam do gust coś ciekawego? Może znacie któryś z produktów wyżej wymienionych?
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem :D
Też testuję produkty z Isana Young i są bardzo fajne. Ciekawa jestem tego pudru z My Secret. :)
OdpowiedzUsuńKurczę, nie znam tych kosmetyków, a ogromna szkoda ;(
OdpowiedzUsuńNie znam, ale muszę przetestować ten żel z Isany :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten produkt 3w1 Isany;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko olejek z mokosh i jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńNie znam nic, ale puder mam na liście do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też nic nie znam, ale może warto spróbować:)
UsuńLubię to serum z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńNiestety niczego nie znam, ale ciekawa jestem serum:)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tej kuracji z wit. C i wyczekuję na informacje :D
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twoich ulubieńców, zaciekawiła mnie ta kuracja z witaminą C ;)
OdpowiedzUsuńChyba się zaopatrze w numer 3! mam pełno małych przebarwień na skórze
OdpowiedzUsuńTen olejek z wit C mnie zaciekawił. Przebarwienia sa chyba zmorą każdego ; p
OdpowiedzUsuńKosmetyki z My Secret ostatnio pozytywnie mnie zaskakują - a skoro puder ma taką świetną recenzję to muszę go koniecznie wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńRegenerująca kuracja z wit. C mnie bardzo zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam korektor z L`oreala, super krycie i konsystencja, jednak dla osób które mają dużo zmarszczek pod oczami będzie nieodpowiedni :)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnego z produktów nie testowałam, dlatego zbytnio nie mam się co udzielać:).
OdpowiedzUsuńJako fanka olejków chętnie bym przetestowała ten z Mokosh, ale dotąd chyba ich nigdzie stacjonarnie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńJa również nie znam żadnego z wymienionych produktów ale zaciekawił mnie ten olejek do ciała.
OdpowiedzUsuńOlejek Mokosh mnie zaciekawił :) Uwielbiam takie połączenie zapachowe ! Karolinko muszę przyznać że zdjęcia wyszły super !
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! Nawet nie wiesz jak miło mi to słyszeć :D Zdjęcia to nadal dla mnie najtrudniejszy element każdego wpisu, ciągle uczę się tej całej aranżacji i obróbki. Jak widać telefonem też da się zaszaleć :D
UsuńBardzo lubię te olejki Mokosh :)
OdpowiedzUsuńKiedyś strasznie polowałam na ten korektor, ale teraz jak mam ich już co najmniej 7, to zakup odłożyłam :D niewykluczone ze nigdy po niego nie sięgnę bo nasłuchałam sie o nim mnóstwo dobrego :)
OdpowiedzUsuńKusisz tym produktem z Isany :)
OdpowiedzUsuńZa Isaną nie przepadam ;) a reszty nie znam ;)
OdpowiedzUsuńJeśli mogę prosić o kliknięcie w linki, bardzo mi pomożesz;)
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/03/wish-lista-dresslink-cndirect.html ?? Bardzo mi to pomoże ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
Nie miałam żadnego z tych produktów ale olejki mokosh już od dawna mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym olejek Mokosh ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznam się z pudrem My Secret. Skoro mówisz, że cena jest niska..to czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuń