Niekosmetyczni Ulubieńcy kwietnia i maja 2016, czyli jakie filmy, blogi i youtuberki polecam

Hej wszystkim!

Po kosmetycznych ulubieńcach maja nadchodzi pora na tych niekosmetycznych. Na moje nieszczęście zapomniałam zabrać na weekend listę, na której spisuję obejrzane filmy, by żadnego nie pominąć. Mimo utrudnień jednak spróbuję podołać wyzwaniu i przedstawić Wam to, co uważam za godne uwagi. Tak więc, jeśli szukacie inspiracji filmowej czy blogowej, zapraszam! ;) Dodam tylko, że jak zawsze w tytułach filmów czy seriali oraz nazwach kanałów YouTube znajdziecie linki przekierowujące do danego filmu na Filmweb lub YouTube.

FILMY

1. Wizyta (2015)

Becca  i jej młodszy brat Tyler zostają wysłani do nigdy niewidzianych dziadków. Pierwszej nocy są świadkami dziwnych zachowań staruszków, które z czasem przerażają ich coraz bardziej.

Wydaje mi się, że to jedyny horror, jaki widziałam ostatnimi czasy. Moim zdaniem nie należy do tych przerażających, które muszę oglądać jednym okiem, bo dwoma to już za duży strach (tak, wiem... nie jest to normalne :D). Spodobała mi się za to historia, coś nie tak typowego, jak nawiedzone domy. Od początku mnie intrygował, chciałam znać przyczyny i z niecierpliwością czekałam na rozwiązanie zagadki.

2. Zabójcy bażantów (2014)

Rok 1994, zabite zostają bliźnięta, a do zbrodni przyznaje się miejscowy samotnik. Sprawa zostaje jednak wznowiona po 20 latach.

Opis średnio zachęcający i nie pokazuje, z jak ciekawa fabułą możemy spotkać się oglądając ten film. Dla mnie to jeden z ciekawszych kryminałów, jakie oglądałam. Niesamowicie zagadkowy, intrygujący. To raczej nie jeden z tych, gdzie po pierwszych 10 minutach znamy zakończenie. Tok zdarzeń potrafi nas zaskoczyć, a co za tym idzie niesamowicie wciąga. Dla fanów rozwikływania zagadek zabójstw będzie idealny.

3. Szybcy i wściekli 7 (2015)

Po pokonaniu Owena Shawa, Dominic Toretto wraz z przyjaciółmi wiedzie beztroskie życie. Ich sielanka nie trwa jednak długo, ponieważ do miasta przybywa brat Owena, Deckard, który chce się zemścić na Dominiku i jego kolegach. Toretto z drużyną ponownie musi zebrać siły i stawić czoło Deckardowi.

Nie powiem, bym oglądała wszystkie części tego kultowego filmu akcji, jednak widziałam zdecydowaną większość i żadna z części mnie nie rozczarowała. Uwielbiam filmy z szybkimi samochodami no i pięknymi... mężczyznami :D Za każdym razem, gdy ich auta przyspieszają, ekscytacja wgniata mnie w fotel, podobnie jak prędkość robi to z nimi. Żałuję jednak, że nie mógł w nim zagrać Paul Walker, jednak trzeba przyznać, że jego brat zastąpił go godnie.

4. Hotel Transylwania (2012) oraz Hotel Transylwania 2 (2015)

Hrabia Drakula i jego 118-letnia córka prowadzą hotel w Transylwanii. Przyjaźń dziewczynki z ludzkim chłopcem wpędza rodzinę w kłopoty.

Dracula łączy siły z Frankiem, Murrayem i Griffinem, by obudzić w swoim wnuku wampirzą naturę. 

Co prawda wiek dziecięcy minął mi już dawno, a w dodatku bezpowrotnie, nad czym niesamowicie ubolewam, jednak fanką bajek i filmów animowanych byłam zawsze, jestem i mam przeczucie, że się to nie zmieni, przynajmniej w najbliższej przyszłości. Obie części były przezabawne, lekkie i idealne do zrelaksowania się po ciężkim dniu. Gdyby planowali uraczyć nas częścią trzecią, również chętnie obejrzałabym ją, a może nawet poszła na nią do kina, co nie było mi dane przy części pierwszej i drugiej. Jak dla mnie coś w stylu Madagaskaru, Epoki lodowcowej i wszystkich innych familijno-komediowych tworów.

5. Angry Birds (2016)

Film zabierze nas na egzotyczną wyspę zamieszkaną przez szczęśliwe kolorowe ptaki-nieloty. Na rajskiej wyspie żyją jednak także ptasi outsiderzy - temperamentny Red, szybki jak wiatr Chuck i nieco wybuchowy Bomb. Idylliczny krajobraz wyspy przerywa przybycie tajemniczych zielonych świnek.

Przyznam, że kiedy usłyszałam, iż wychodzi bajka o słynnym, dzięki grze, czerwonym ptaku z krzaczastymi brwiami nawet powieka mi nie drgnęła. Jakoś nigdy nie byłam przekonana do filmów, które mają powiązania z grami, są na ich podstawie itp. Dopiero gdy podczas rozmowy z koleżanką nasłuchałam się ochów i achów na jego temat, postanowiłam dać mu szansę i przynajmniej obejrzeć zwiastun. Wtedy przepadłam... Podczas kilkuminutowego trailera ubawiłam się jak dziecko, a zaraz po wyłączeniu go, wraz z chłopakiem, zarezerwowaliśmy miejsca w kinie na najbliższy termin. Tak więc, kino odwiedziliśmy we wtorek, a seans nie rozczarował nas nawet w najmniejszym stopniu. Przezabawna historia, cięte riposty, śmieszne postaci. Po prostu obejrzyjcie (choćby zwiastun)! Może zauroczy Was tak jak i mnie. 

SERIALE

1. Inna (Awkward.)

Jenna zyskuje nagłą popularność, gdy wszyscy w szkole zaczynają myśleć, że niegroźny wypadek, któremu uległa, był nieudaną próbą samobójczą.

Co prawda mam w zanadrzu jeszcze trochę odcinków Arrowa, Flasha oraz Pretty Little Liars, ale szukałam czegoś krótkiego, takiego do obiadu czy do makijażu, a odcinki 20-minutowe sprawdzają się do tego idealnie. Serial jest lekki i dość zabawny, dzięki czemu łatwo się w niego wkręcić, choć oczywiście nie może w nim zabraknąć typowych wątków miłosnych. Jednak wiecie co... Podskakiwałam na krześle jak poparzona i dopingowałam niczym cheerleaderka podczas miłosnych wyborów Jenny. Także niby takie oklepane, ale jednak emocje wzbudzić potrafi :D

YOUTUBE

1. Szusz

Wiem, że wzbudza bardzo skrajne emocje, a w internecie można znaleźć wręcz założone grupy zarzucające jej dosłownie wszystko (trafiłam przypadkiem podczas pisania tego postu). Mnie osobiście bardzo odpowiadają jej filmy i naprawdę relaksują. Jak sama mówi, do jej filmików trzeba dojrzeć i powiem Wam, że coś w tym jest. Nie mówi jedynie o kosmetykach i drogich torebkach. Porusza tematy życiowe, powszechnie spotykane takie, które mogą zaciekawić każdą/ każdego z nas. Najbardziej kocham jej vlogi, które na moje szczęście ostatnio wrzuca codziennie. Jest szczera, konkretna, nie boi się opinii innych. Po prostu daje zastrzyk pozytywnej energii i napawa przekonaniem, że jak czegoś mocno chcemy (i robimy coś w tym kierunku), to to osiągniemy.

2. Lamakeupebella

Zuzia ma cudowne imię, to muszę jej przyznać. W dodatku tworzy równie piękne makijaże, zwykle szalone i kolorowe, które mocno inspirują i zachęcają do eksperymentowania. Ubolewam jednak, że tak rzadko wrzuca na kanał tutoriale, które ułatwiłyby odtworzenie jej cudownych makeupów. Poza tym zdarza jej się podróżować do Nowego Jorku (jest tam aktualnie) i oczywiście wrzuca stamtąd vlogi. Dzięki nim możemy zwiedzić, choć odrobinę tego wspaniałego miasta, którego zobaczenie jest swoją drogą, jednym z moich największych marzeń. W filmach jest bardzo naturalna, wesoła, taka dziewczyna  z sąsiedztwa.

3. MsDoncellita

Ten kanał śledzę od bardzo dawna, jest wręcz jednym z pierwszych jakie zasubskrybowałam. Od niedawna jednak Marta wrzuca tam vlogi, dopiero dzięki którym poznałam jej luźną i zabawną stronę. Może makijaże nie są pełną profeską, a niektórych mogą drażnić podejmowane przez nią współprace, jednak podobnie jak szusz, relaksuje mnie przez ten kilkuminutowe filmiki przedstawiające jej codzienne życie. Dla osób zainteresowanych bardziej zdrowym stylem życia i sportem, wraz z chłopakiem prowadzi także kanał Fit Couple.

4. Jessica Beautician

Na kanał wrzuca mnóstwo foodbooków wegańskich, które nie są bardzo wymyślne i większość z nich można odtworzyć w domowym zaciszu. Ostatnio postanowiłam zacząć eksperymentować w kuchni odrobinę bardziej i nie ograniczać się do makaronu z sosem. Jessica prezentuje nam nie tylko śniadania, lunche czy obiady, ale również desery i przekąski, co nie jest często spotykane. Choć weganką nie jestem, to bardzo chętnie czerpię stamtąd inspiracje, czasami coś zmienię, dodam jakiś składnik. Ogólnie pyszotka, tylko nie polecam oglądać na głodniaka ;)

5. Annie Jaffrey

Podobnie jak poprzedniczka Annie umieszcza u siebie bardzo ciekawe i inspirujące przepisy. Dopiero po dodaniu jej do subskrypcji odkryłam, że tworzy nie tylko pyszne dania, ale i piękne makijaże, jednak z tych bardziej dziennych i mało szalonych. Po prostu człowiek orkiestra! Zapomniałabym dodać, że jest tam również kilka video, w których opowiada, jaki wpływ na nasze samopoczucie oraz wygląd ma dieta oraz jak przejście na dietę wegańską wyleczyło jej trądzik. Może akurat znajdziecie tam coś dla siebie.

BLOGI

1. Land of Vanity

Madzia, która prowadzi ten blog, robi moim zdaniem jedne z najpiękniejszych zdjęć. Poważnie, niejednokrotnie wchodzę tam, by pogapić się na te cuda, obserwuję każdy detal aranżacji, mając nadzieję, że wpłynie to choć trochę na moje "zdolności" w tej kwestii. Nie oznacza to jednak, że treści pozostają daleko w tyle, że nie są warte przeczytania. O nieee... Recenzje są porządne i dogłębne, każdy aspekt produktu jest przeanalizowany, nie ma zbędnego słodzenia, gdy produkt na to nie zasługuje a "brudy" zostają wyciągnięte na światło dzienne. 

2. Elf Naczi

Oczywiście jak na większości blogów urodowych możemy tam znaleźć pełno recenzji, ale nie takich krótkich, dwuzdaniowych, po przeczytaniu których nadal nie wiemy, czy warto inwestować w dany produkt, czy jednak nie. Podobnie jak wyżej każdy aspekt (konsystencja, kolor, zapach, wydajność, opakowanie, cena) zostaje przedstawiony i podsumowany. Przyznam, że jestem z tych leniuszków, którzy uwielbiają mieć wszystko, łącznie z ceną produktu podaną w recenzji, bo nie zawsze mam ochotę od razu uruchamiać wujka Google, by sprawdzać szczegóły. Gdy czytam recenzje to dla kompleksowych informacji i... tam właśnie to znajduję! :D Poza tym produkty mają genialnie rozpisane składy, dowiemy się tak, która substancja robi dla naszej skóry coś dobrego, a która jest tylko niepotrzebnym zapychaczem. Jeśli chcecie się również nauczyć czytać składy, koniecznie tam zajrzyjcie!

3.  Black Liner

Ten blog odwiedzam głównie po to, by nadrobić zaległości dotyczące kosmetyków azjatyckich. Możemy znaleźć je tam w sporych ilościach, zarówno te do pielęgnacji, jak i do makijażu, a ich recenzje i opisy zdecydowanie zachęcają do bliższego poznania tych ostatnio bardzo popularnych produktów. Oczywiście, jeśli nie jesteście fankami tego typu kosmetyków, śmiało możecie tam zajrzeć, bo spotkać tam można również "typowe" kosmetyki marek u nas ogólnodostępnych i drogeryjnych. Podoba mi się również fakt, że zdjęcia są bardzo konsekwentne, często z takim samym tłem czy dodatkami. Chyba jestem zdjęciowym zboczuszkiem... :/

Na dzisiaj to tyle, mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tą dość długą listą poleceniową, a wręcz pozwoliłam odkryć coś ciekawego.

Źródła opisów filmów oraz ich plakatów:
1. Filmweb

Widziałyście któregoś z moich ulubieńców? Jakie filmy i blogi wpadły Wam ostatnio w oko? 

Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem :D