Hej wszystkim!
Co prawda mamy już połowę lutego i niedługo czeka mnie podsumowanie zakupów z najkrótszego miesiąca w roku, jednak najpierw pora uporać się z przeszłością, a dokładniej styczniem. Dlatego mam nadzieję, że w końcu nic nie stanie mi na przeszkodzie i w przeciągu najbliższych dni podzielę się z Wami nie tylko zakupami, ale także ulubieńcami minionego miesiąca. Dzisiaj pora na wszelkie kosmetyczne nowości.
Innym razem trafiłam do Rossmanna w celu uzupełnienia zapasu płynu micelarnego i tak w moje ręce trafił Bielenda, Expert Czystej Skóry, Płyn micelarny kojący. Poczułam chęć przetestowania jeszcze czegoś nowego i sięgnęłam po produkty, które, poza szamponem i balsamem do ciała, zużywam z prędkością światła, czyli żel pod prysznic (Isana, Golden Beauty, Żel pod prysznic z edycji limitowanej) oraz odżywkę do włosów (O'Herbal Odżywka do włosów suchych i zniszczonych).
Zwykle zapasy kolorówki uzupełniam w trakcie większych promocji typu -40%, czy nawet -50%. Tym razem jednak stwierdziłam, że blogerce beauty nie wypada nie znać niektórych kosmetyków i sięgnęłam po wychwalany korektor marki Catrice, Liquid Camuflage, który okazał się rewelacyjny i żałuję, że zwlekałam z jego zakupem. Będąc w drogerii Hebe, nie mogłam nie zabrać ze sobą choć jednej sztuki mojej ulubionej maski w płacie, czyli Lomi Lomi, Maska regenerująca z Acerolą.
Podobne opóźnienia jak z korektorem Catrice i kilkoma innymi "klasykami" miałam z polecanymi zewsząd pomadkami Golden Rose, Longstay, Pomadki w płynie. Z całą miłością do pomadek płynnych i matowych oraz z przeczytanym milionem pozytywnych recenzji, nie byłam w stanie wybrać jednego odcienia, dlatego też w mojej łazience zamieszkały trzy najbardziej jesienno-zimowe kolorki, czyli 05, 12 oraz 15. Jak na razie jestem z nich zadowolona, lecz czy będzie z tego miłość, dowiem się po dłuższym testowaniu.
W styczniu dane mi było zatroszczyć się o urodę, nie tylko stosując kosmetyki, ale również dostarczyć jej niezbędnych substancji od wewnątrz. Od dawna znane mi są świetne właściwości skrzypu polnego oraz lnu, ale na połączenie ich obu natknęłam się po raz pierwszy, a wszystko to dzięki kapsułkom Oleofarm, SkrzypoLen z kwasem hialuronowym.
W styczniu udało mi się także wygrać jeden konkurs, za to bardzo konkretny. U Anastazji z bloga Stazyjka organizowane było rozdanie, w którym główną nagrodą była paleta cieni TheBalm, Nude Tude. Szczęście dopisało mi na tyle, by trafiła w moje dłonie i bym od pewnego czasu mogła stosować ją w swoich makijażach.
Jak tam Wasze nowości? Spełniłyście jakieś kosmetyczne zachcianki?
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia niebawem! :D
Ojejku ile Ty teraz tego masz :O Gr kocham te pomadki!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/loose-outfit.html
Znam tylko korektor Catrice, który też uwielbiam. Zmywacz Isana kiedyś miałam i faktycznie jest super, ale zapach był dla mnie nie do przejścia :/
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, szczególnie suplement mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńzazdraszczam pomadek, bo sama posiadam tylko 1 xD zazdraszczałabym też paletki the balm, ale fiolety nie są na moje sińce pod oczami;/
OdpowiedzUsuńWidzę swje ulubione produkty czyli korektor catrice i pomadki GR :>
OdpowiedzUsuńNude Tude jest ładna, ale odkąd zobaczyłam jej siostrę to ona skradła moje serducho, jeśli zaś chodzi o zachcianki ja nadal czaje się na peelingi z Boody Boom , ale wciąż mnie powstrzymuje myśl że trochę dużo kosztują ;(
OdpowiedzUsuńSporo różnych dobroci u Ciebie ;) Paletka super, gratuluję takiej wygranej :)
OdpowiedzUsuńWidzę swój ukochany zmywacz Isany :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam tych płynnych pomadek GR. Kupiłabym jakąś, ale obawiam się koloru, bo na swatchach żaden mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej, bo paletka jest śliczna;) A GR uwielbiam, choć też jestem mocno w tyle, bo zachwycam się ciągle ich kredką a tych płynnych pomadek jeszcze nie miałam;p I piękne kolorki masz, choć chyba ta 12 najbardziej mi wpadła w oko;)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńGratuluję super wygranej
OdpowiedzUsuńI znowu to Evree.. a ja wciąż w zapasach siedzę. Skuszę się w końcu bo to aż niemożliwe aby tyle osób było zadowolonych, a ja wciąż nie miałam styczności z tym balsamem.
OdpowiedzUsuńZ reguły zawsze kupowałam zmywacze Sensique.. ale nigdy do zmywaczy nie przywiązywałam większej uwagi. Następnym razem kupię Twojego ulubieńca :-)
Coraz bardziej ciekawią mnie też odżywki O'Herbal bo zbierają całkiem dobre recenzje ale mam obawy, że są zbyt delikatne dla moich włosów. Jednak ich cena jest na tyle przystępna, że zaryzykuję ;-)
Korektor Catrice mam (w końcu) i ja :-D ale chyba zbyt rzadko po niego sięgam aby dorobić się jakiejś sensownej opinii. Jednak fakt, że jesteś z niego zadowolona wróży całkiem dobrze :-) Podobne odczucia mam do swojej pomadki z Golden Rose. Mam swoje ulubione po które sięgam najczęściej i brak mi czasem tego impulsu aby sięgnąć po coś innego. Muszę w końcu się przełamać bo nie kupiłam jej po to aby leżała :-D
Coś jest nie tak.. czy Ty chociaż w jednym miesiącu nie wygrałaś rozdania? Jak można mieć tyle szczęścia.. ja Ci proponuję grać w lotto :-D
Mi spełnianie wish listy jak na razie idzie zatrważająco dobrze.. aż za dobrze.. jak tak dalej pójdzie to po pół roku będę pisać nową :-D Zbankrutuję ale będę szczęśliwa.. a na obiad będę jeść paznokcie lub co tam pod nimi się nazbiera :-D
Piękne kolory pomadek!
OdpowiedzUsuńsuper nowości :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie krem do rak evree, korektor catrice i odzywke do wlosow oherbal :)
OdpowiedzUsuńWow sporo nowości :) Ja od początku roku kupiłam dosłownie kilka rzeczy i to głównie do pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńCudowne te Twoje nowości ♥ No właśnie najkrótszy miesiąc w roku zaraz nam minie a to będzie u mnie najbardziej zakupowy miesiąc kosmetyczny :D hehe
OdpowiedzUsuńTen krem z Evree właśnie dobija u mnie dnia - ulubieniec ♥ Teraz czas wypróbować balsamy tej firmy :) Ciekawi mnie zapach żelu Isany, ale niedawno zamówiłam sobie Balea w nagrodę za szybkie zdanie sesji, więc się wstrzymam z żelami :DD KOrektor catrice też muszę wypróbować, bo kusi mocno :) Pomadki z GR mają bardzo moje kolory :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrego o tym kremie do rąk z Evree, ale jeszcze go nie miałam ;) Paleta cudna :D Na korektor z Catrice się czaiłam, ale nie pasują mi kolorki...
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj kilka dobrze znanych mi produktów:)
OdpowiedzUsuńAcerola z LomiLomi wyśmienicie się u mnie sprawdziła. :)
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nie kupiłam tego korektora, ale jak na razie musze skończyć ten co mam i może wreszcie skuszę się na Catrice :D
OdpowiedzUsuńPaletka boska <3 obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObfity w zakupy styczeń! :) U mnie zupełnie nie, bo kilka lakierów czeka na przetestowanie, a reszty kosmetyków też już mam za dużo. Cieszę się, że wreszcie doszłam do punktu, w którym nie potrzebuję kolejnej szminki czy cienia (chyba :P). Jednak wiadomo, że jak prowadzi się bloga z kosmetykami, to zupełnie co innego. ;) No a nie zawsze też trzeba się ograniczać - ja zorientowałam się, że mam z tym problem i tylko dlatego postanowiłam się opamiętać. :D Poza tym jestem z tych, co uważają, że kosmetyków się używa, a niekoniecznie zużywa.
OdpowiedzUsuńZnam oczywiście z internetu pomadki Golden Rose i ten słynny korektor z Catrice, ale nie używałam :) Jednak akurat korektora potrzebuję, bo po wtopie z korektorem Loreal (uczulenie), wciąż nie mam żadnego korektora pod oczy, który nadawałby się do czegokolwiek. :(
Gratuluję wygrania paletki cieni! :) Życzę miłego testowania.
Bardzo ładne zdjęcia wszystkich produktów. ;)
Pozdrawiam serdecznie ~Wer
Zmywacz z Isany bardzo dobrze znam :))
OdpowiedzUsuń